Nie jestem wielką fanką kanapek, jednak od czasu do czasu i ja mam ochotę na dobre pieczywo. Wiosną czy w lecie nie mam problemu z czym je przygotować, jednak w zimie jest to nieco trudniejsze. Nabiału nie jadam wtedy całkowicie, entuzjastą wędlin też nie jestem. Wtedy właśnie powstają tego typu pasty ;)
- 1 szklanka pestek słonecznika
- 2 łyżki siemienia lnianego
- 6 połówek suszonych pomidorów
- 4 łyżki oliwy (dałam olej z pomidorów)
- ząbek czosnku
- szczypta pieprzu cayenne
- 3 łyżki wody
Słonecznik i siemię moczyć minimum 4 godziny. Po tym czasie opłukać i dokładnie zblendować z pozostałymi składnikami, ew. dodać więcej wody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz